Koniec terapii

Jak ma wyglądać? Normalnie – zniknięciem objawów. Wszystkich – to chyba jasne. Dla mnie, zielarza – to chory jest głównym podmiotem terapii. Nie inne osoby, jakieś teorie, założenia czy lekarze powinni decydować czy jesteś zdrowy  czy nie. Tylko Twoje samopoczucie i zniknięcie objawów boreliozowych daje odpowiedź – czy jesteś zdrowy. Ja jestem zwolennikiem takiej definicji – wyleczenie oznacza całkowite usunięcie choroby. Całkowite czyli usunięcie dokładnie wszystkich objawów. Akurat w Polsce o wyleczeniu boreliozy decydują lekarze, a nie chorzy. Czemu tak jest – nie wiem. Czemu takie stanowisko wspiera MZ czy RPP – którzy teoretycznie powinni stać po stronie chorego a nie jakieś grupy zawodowej  – też nie wiem.

 

Czy antybiotyki i leczenie klasyczne mogą wyleczyć ? Mnie nie wyleczyły,  innych osób też, są na to tysiące dostępnych, pisemnych świadectw. Ale na pewno wielu osobom pomogły. Lekarz i abx powinny być pierwszym wyborem chorego. Może się uda.

 

Czy da się wyleczyć? Mnie i paru innym osobom to się udało – całkowicie i do końca. Ale używaliśmy ziół. No ale przypominam zioła nie są lekami, nie leczą boreliozy – więc nie mogły uleczyć. Jak zwał, tak zwał – najważniejsze abyśmy zdrowi byli – czego wszystkim serdecznie życzę. Stosujmy moją Desideratę opisaną na koniec rozdziału Probiotyki. To pomaga dodatkowo.